„Drogie dzieci, dziękuję wam, że odpowiadacie na moje wezwania i gromadzicie się tutaj wokół mnie, swojej Niebieskiej Matki. Wiem, że myślicie o mnie z miłością i nadzieją. Ja też was wszystkich miłuję, jak też mój Syn Najmilszy, który w swojej miłosiernej miłości wciąż od nowa posyła mnie do was. On, który był człowiekiem, który był i jest Bogiem w Trójcy Świętej Jedyny, On który dla was cierpiał ciałem i duszą, On, który stał się chlebem, aby karmić wasze dusze dla waszego zbawienia. Dzieci moje, uczę was jak stać się godnymi Jego miłości, jak swoje myśli kierować ku Niemu i żyć moim Synem. Apostołowie mojej miłości, okrywam was moim płaszczem, gdyż jako Matka, pragnę was ochronić. Proszę was, módlcie się za cały świat. Moje serce cierpi. Grzechy się mnożą i jest ich zbyt wiele, lecz przy pomocy was, którzy jesteście pokorni, skromni i napełnieni miłością, ukryci i święci, moje Serce zwycięży. Kochajcie mojego Syna ponad wszystko i cały świat przez Niego. Nigdy nie zapominajcie, że każdy wasz brat nosi w sobie coś bardzo cennego – duszę. Dlatego więc dzieci moje, miłujcie wszystkich, którzy nie znają mojego Syna, aby i oni przez modlitwę i miłość, która z modlitwy pochodzi, stali się lepszymi, aby dobroć w nich zwyciężyła, a ich dusze zostały zbawione i miały życie wieczne. Apostołowie moi, dzieci moje, mój Syn wam powiedział abyście się wzajemnie miłowali. Niech to zostanie zapisane w waszych sercach, a z modlitwą, starajcie się żyć tą miłością. Dziękuję wam. ”
Alicja Lenczewska organizowała i prowadziła pielgrzymki do Włoch, Ziemi Świętej i do Medjugorja. To ostatnie miejsce było szczególnie bliskie jej sercu. Tak pisała w jednym ze swoich listów: „Medjugorje jest ratunkiem dla tonących w materializmie, rozwiązłości, nałogach (15 sierpnia 1998 roku). […] Miłość czyni piękno w ludziach – na ich twarzach i w ich sercach. Gdy dzieci spytały Maryję w czasie objawienia, dlaczego jest taka piękna – odpowiedziała: dlatego, że kocham… O Panie, naucz nas kochać, aby Twoje Piękno zstąpiło na nas i uczyniło nas podobnymi Tobie” (Boże Narodzenie, 1999 roku). Alicja żyła orędziami Matki Bożej z Medjugorja. Utworzyła grupę modlitewną Dzieci Medjugorje i raz w miesiącu prowadziła spotkania.
Nawiązując do objawień Matki Bożej w Fatimie i Medjugorju, Pan Jezus tak mówił do Alicji: „Ja, tak jak Moja Matka objawiająca się w Fatimie i Medjugorju, wzywam wszystkich do nawrócenia, modlitwy i pokuty, aby ocalić jak najwięcej istnień ludzkich i jak najwięcej połaci ziemi od totalnego zniszczenia przez szatana, który sieje w sercach ludzi niezgodę, nienawiść i agresję. Czyńcie pokutę i módlcie się za tych, którzy ulegli nienawiści, i za ich ofiary. I ufajcie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, aby w sercach waszych, w słowach, które mówicie, i w waszych czynach był Pokój i była Miłość. Tylko w ten sposób przeciwstawicie się tej niszczącej fali wzajemnej nienawiści i niezgody, jaka przelewa się przez świat, ogarniając go coraz bardziej. To nowe dzieło szatana po fali totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego. Teraz chodzi o to, aby walczyli wszyscy ze wszystkimi, wykorzystując różnice etniczne, narodowościowe, wyznaniowe czy jakiekolwiek inne.
Strzeżcie się wypowiadania słów, które sieją niepokój i przeciwstawiają ludzi między sobą. Jest czas zamętu w świecie i w sercach ludzkich, bo orędzia, jakie zostały światu dane, by powrócić na drogi Boże, by modlić się wspólnie i by czynić pokutę, pozostały zlekceważone przez świat i tych, którzy kierują państwami i głoszą różne ideologie, wywierając wpływ na całe społeczności ludzkie. Orędzia wzywające do nawrócenia przyjęły jednostki – pojedynczy ludzie – i ci są krzewicielami pokoju. Ci są nadzieją ocalenia dla wielu z tego zamętu, jaki się zaczął i jaki narasta wbrew pozornym hasłom czy usiłowaniom do scalania i pokoju. Nic nie zostanie scalone i nie będzie pokoju bez nawrócenia – bez Boga. Przeciwnie: niepokój i rozbicie będą narastać i rozprzestrzeniać będzie się to, co dzieje się w Jugosławii, która zlekceważyła wezwania Mojej Matki objawiającej się tam. Niech to, co tam się dzieje, będzie przestrogą dla świata, któremu grozi to samo i jeszcze więcej, jeśli wezwania do nawrócenia pozostaną bez echa. Niech to będzie przestrogą i upomnieniem dla każdego, kto pragnie budować swój dom i swoje życie bez zawierzenia Bogu, bez modlitwy i życzliwości dla innych ludzi. Niech będzie także wezwaniem do pokuty, modlitwy i czynów miłosierdzia dla tych, którzy trwają przy Mnie i pragną nieść orędzie Miłości i Pokoju. Amen!“ (25 stycznia 1999 roku).
Komentarze
Prześlij komentarz